Motywacyjne książki. Czy warto je czytać? Odpowiedź w dzisiejszym poście!

Od kiedy sięgam pamięcią, zawsze byłam bardzo wrażliwa, wszystkim się przejmowałam i wszystko analizowałam. Zdecydowanie za dużo myślałam. Wyłapywałam ukradkowe spojrzenia, zauważałam niedopowiedzenia... Wiele razy zastanawiałam się, dlaczego tak? Dlaczego widzę więcej niż inni? Już teraz wiem! Jestem osobą wysoko wrażliwą. Co do tego nie mam wątpliwości. A jeśli Ty też czujesz, że jesteś "inna", to polecę Ci książkę, którą musisz koniecznie przeczytać! Jest naprawdę dobra! To chyba pierwsza jak do tej pory pozycja motywacyjna, która naprawdę mnie urzekła, która pokazała inną perspektywę i pomogła zrozumieć pewne schematy.

A więc, książka pt. "Mówili, że jestem zbyt wrażliwa", autorka Federica Bosca - to obowiązkowa lektura dla tych z Was, które wyczuwają zmiany nastrojów, poszukują harmonii, choć czasem cierpią z powodu natłoku myśli, zauważają niedopowiedzenia, za dużo myślą i za bardzo się przejmują. 

Kolejna ciekawa książka, ale całkiem inna od poprzedniej to "Śpij, jedz i ruszaj się zgodnie ze swoim rytmem okołodobowym", której autorem jest Satchin Panda. Tutaj już mamy więcej terminów typowo naukowych, sporo słów nieznanych dla zwykłego człowieka , niemniej jednak książka sprowadza się do jednego : do naszego rytmu okołodobowego, który jak się okazuje może być kluczem do zdrowia i smukłej sylwetki. Czas, w którym jemy, śpimy, ćwiczymy, pracujemy jest ważniejszy niż nam się wydaje. Literatura obowiązkowa dla tych, które chcą się dowiedzieć jak mogą ujarzmić swój rytm i dzięki niemu lepiej i spokojniej żyć.

Ostatnia książka to : " Nie odkładaj życia na później", której autorką jest Joanna Godecka. I tutaj niestety jestem totalnie na NIE. Książka, która miała mi "podpowiedzieć" jak skutecznie radzić sobie z tym co nam utrudnia życie : stresem, marazmem, pośpiechem, wręcz jeszcze bardziej zirytowała. Nie ma w niej kompletnie niczego, co mogłoby pomóc w stresie, a ćwiczenia opisane są tak słabe, że naprawdę żałuję wydanych 35 zł. Liczyłam na jakieś ciekawe porady ze strony autorki, która jest terapeutką, couchem, konsultantką i komentatorką zagadnień związanych z praktyką obecności, relacjami, poczuciem własnej wartości... Ale jak widać, nie można być od wszystkiego, bo jest się do "niczego". 

Także jak widzicie, książka motywacyjna może naprawdę dawać "kopa", ale może być też taka, która dobije jeszcze bardziej. Oczywiście o tym dobiciu piszę z przymrużeniem oka, ponieważ to kwestia bardzo indywidualna, ale jak na osobę wysoko wrażliwą przystało, literatura ma na mnie mocny wpływ i od książek oczekuję czegoś więcej niż zachęcającego tytułu. 

Jestem ciekawa czy czytałyście którąś z tych książek? A może zamierzacie po mojej recenzji? Jeśli macie jakieś fajne pozycje, to piszcie w komentarzach. Zaispirujmy się wzajemnie :) 


Komentarze